Siedziałem dziś przed komputerem krzątając się po internecie, siedziałem tak, siedziałem i w pewnym momencie stwierdziłem, że nie spędzę kolejnego popołudnia przed tymi ekranami (dwa monitory). Wpadłem na chwilę na fejsika (jakże niezastąpiony portal!), spojrzałem w kontakty, a mój wzrok natrafił na Anię. Chwilę później pisałem już do niej, czy ma wolny wieczór, bo znów chcę ją zaprosić przed obiektyw. Na Ani zawsze można polegać :) Gdy dogadałem się z moją modelką, trzeba mi było jeszcze znaleźć kogoś kto pomógłby logistycznie i przy zdjęciach. Oczywiście szybki telefon do Kamila i wszystko załatwione, na rodzinie zawsze można polegać!
Powstało nam coś takiego:




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz